V LIGA ORLIK E1
GKS KATOWICE - GKS "GieKSa"
3 : 2
Skromne zwycięstwo nad młodszymi kolegami z Gieksa.
W meczu kończącym pierwszą rundę rozgrywek V ligi Orlik E1 nasi chłopcy po bardzo trudnym meczu pokonali swoich młodszych kolegów z Młodej GieKSy 3:2
Początek spotkania to dwie akcje naszych zawodników na bramkę rywali – pierwsza zakończyła się lekkim strzałem z którym bramkarz gości nie miał żadnych problemów. Natomiast druga akcja zakończyła się bardzo silnym strzałem „Siwego”, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Od tego momentu zaczął się „horror” w wykonaniu naszych chłopców.
Niecelne podania, niewymuszone straty piłki, brak krycia po stracie itd. Wynikiem tego typu zagrań Młodzi GieKSiarze zdobywają pierwszą bramkę. Nasi zawodnicy mozolnie odrabiają straty i bramkę wyrównującą strzela Eryk Siemianowski, któremu asystował Hubert Bożek.
Pomimo zdobycia bramki wyrównującej nasza gra w dalszym ciągu się nie układa.
Po kolejnych błędach tracimy drugą bramkę i znowu gonimy wynik. Pomimo naszych starań pierwsza połowa kończy się wynikiem 2:1 gości.
Druga połowa to również bardzo chaotyczna gra z naszej strony. Mnożą się niecelne podania. Brak wykończenia akcji. Pozwalamy się wyprzedzać przeciwnikowi i szczęście również nam nie sprzyja – kolejne silne uderzenie „Siwego” ląduje na poprzeczce bramki przeciwników.
Dopiero w 36 minucie przeprowadzamy akcję w wyniku której Mateusz Chrobok ładnym uderzeniem z dystansu doprowadza do remisu (asysta Dawida Męczeńskiego).
W 42 minucie spotkania przeprowadzamy jak się później okaże zdobywamy zwycięską bramkę. Lewej strony dośrodkowuje Eryk. Piłkę która mija bramkarza pomimo interwencji przeciwnika do pustej bramki pakuje Mikołaj Chmielowski. W końcówce meczu mogliśmy jeszcze podwyższyć wynik, ale brakowało nam koncentracji w decydujących momentach. Na nasze szczęście nasi młodzi przeciwnicy nie skorzystali z prezentów jakich dostarczyli im nasi obrońcy w samej końcówce meczu. Po ostatnim gwizdku sędziego odetchnęliśmy z wielką ulgą, ze ten mecz już się skończył i możemy dopisać sobie trzy punkty do tabeli.
Gratulacje dla naszych zawodników, ponieważ mecz nie układał się tak jak chcieli a mi to zwyciężyli. Czasami tak bywa, że jak się bardzo chce, to nic nie wychodzi i takich kategoriach zakwalifikujmy to spotkanie. W następnych meczach więcej spokoju w rozgrywaniu piłki i „zimnej krwi” pod bramką przeciwnika. Tak jak trener ciągle przypomina: „koncentracja i pełne zaangażowanie od pierwszego do ostatniego gwizdka sędziego”
Już piątek, 2 października meczem z Naprzodem Lipiny rozpoczynamy rundę rewanżową.
Mecz odbędzie się na boisku Hetman. Zapraszamy do gorącego dopingu naszych młodych zawodników.
Do boju GKS!!!